Rozdział 323 Lyla się budzi
W tym momencie Ramon emanował zimną, chłodną aurą, tak intensywną, że aż przerażającą, która wywoływała dreszcze u każdego, kto znalazł się w pobliżu.
Słudzy przechodzący obok byli na krawędzi, nie śmieli się zbliżyć; pośpiesznie się odsunęli. Nawet Ximena, siedząca naprzeciwko Ramona, była nieco zaniepokojona jego usposobieniem.
Ximena dokładnie rozważyła swoje słowa i nie dostrzegła w nich niczego niewłaściwego.