Rozdział 142 Zabierz Shawna z powrotem do rezydencji Mitchellów
Usłyszawszy o bezpieczeństwie Neila, Shawn westchnął.
Powiedział: „Dobrze, że to mnie zabrali. Gdyby to był Neil, ten płaczliwy dzieciak, byłby przerażony”.
Ximena, czując przytłaczające poczucie winy, delikatnie objęła Shawna, szepcząc przeprosiny: „Przepraszam bardzo, Shawn. To wszystko wina mamy. Nie opiekowałam się tobą wystarczająco dobrze”.