Rozdział 115 Ona jest moim lekarzem
Samuel odłożył słuchawkę w rezydencji rodziny Mitchellów z ponurym wyrazem twarzy.
Cecily, która stała obok niego, z troską zapytała: „Czy wszystko w porządku?”
Samuel lekko pokręcił głową. „Nie wiem, co powiedział Neilowi ten lekarz, ale dzieciak nie chciał, żeby ją zastąpiono. Zagroził nawet, że nigdy więcej mnie nie zobaczy, jeśli będę nalegał. Jestem jego dziadkiem. Jak mógł mi to powiedzieć? Co? Obcy jest teraz ważniejszy ode mnie?”