Rozdział 16 Ona jest bardzo dobrze wychowana
Ivy na moment zaniemówiła, głównie z powodu słów Charlesa. Nie wiedziała, jak odpowiednio zareagować.
Na szczęście Charles szybko odłożył słuchawkę. Ivy odetchnęła z ulgą, gdy dostrzegła dwóch wysokich mężczyzn w garniturach zmierzających w jej kierunku w kącie. Jej źrenice nagle się skurczyły, a cień, który przyniósł Jack, natychmiast wdarł się do jej serca. Podświadomie chciała zawrócić i uciec z powrotem do szpitala, aby zadzwonić na policję.
Mężczyzna szybko podszedł do niej. „Ivy, Paul nas załatwił. Nie masz parasola. Potrzebujesz, żebyśmy odprowadzili cię do celu?”