Rozdział 11 Nie mam teraz ochoty tego robić
W chwili, gdy Jack brutalnie zaciągnął Ivy do łóżka, ona ogarnęła się rozpaczą: „To naprawdę koniec!”
„Co? Nadal nie chcesz się poddać? Kto przyjdzie cię uratować w środku nocy? Równie dobrze możesz pomyśleć o tym, jak będziesz mi później służyć!” Jack odpiął metalową klamrę paska z ponurym uśmiechem.
Ivy chwyciła lampę stojącą na stoliku nocnym i z całej siły uderzyła go nią w głowę. „Wolę zostać ugryziona przez psa niż być z taką bestią jak ty! Zapomnij o tym!”