Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251
  2. Rozdział 252
  3. Rozdział 253
  4. Rozdział 254
  5. Rozdział 255
  6. Rozdział 256
  7. Rozdział 257
  8. Rozdział 258
  9. Rozdział 259
  10. Rozdział 260
  11. Rozdział 261
  12. Rozdział 262
  13. Rozdział 263
  14. Rozdział 264
  15. Rozdział 265
  16. Rozdział 266
  17. Rozdział 267
  18. Rozdział 268
  19. Rozdział 269
  20. Rozdział 270
  21. Rozdział 271
  22. Rozdział 272
  23. Rozdział 273
  24. Rozdział 274
  25. Rozdział 275
  26. Rozdział 276
  27. Rozdział 277
  28. Rozdział 278
  29. Rozdział 279
  30. Rozdział 280
  31. Rozdział 281
  32. Rozdział 282
  33. Rozdział 283
  34. Rozdział 284
  35. Rozdział 285
  36. Rozdział 286
  37. Rozdział 287
  38. Rozdział 288
  39. Rozdział 289
  40. Rozdział 290
  41. Rozdział 291
  42. Rozdział 292
  43. Rozdział 293
  44. Rozdział 294
  45. Rozdział 295
  46. Rozdział 296
  47. Rozdział 297
  48. Rozdział 298
  49. Rozdział 299
  50. Rozdział 300

Rozdział 2 Zostaw mężczyznę

Pięć lat później w renomowanym szpitalu w Moranta.

Sasha przedstawiała studium przypadku pacjenta płynnie po francusku innym ekspertom medycznym w sali konferencyjnej. Krótkie włosy pasowały do jej delikatnej skóry i rysów, podkreślając jej jasne oczy niczym para olśniewających klejnotów.

„Przepraszam, doktor Nancy, ale czy chcesz powiedzieć, że ta pacjentka nie potrzebuje operacji? Sugerujesz, że powinniśmy skorzystać z akupunktury?” Sasha przerzuciła kartki raportu medycznego i obdarzyła ekspertów pewnym uśmiechem. „Jeśli ufacie mojej opinii, to tak”. Teraz była doktor Nancy Wand, pseudonim, który przyjęła pięć lat temu. Wtedy ginekolog ogłosił jej zgon Hayesom po tym, jak uratował ją z paszczy śmierci.

Sasha wolała umrzeć, niż wrócić do Rezydencji Hayesów; to miejsce było dla niej koszmarem.

Później. przyjechała do Moranty i osiedliła się w tym kraju. W ciągu pięciu lat zyskała sławę jako lekarka, która specjalizowała się również w tradycyjnej medycynie chińskiej, wykorzystując umiejętności odziedziczone po rodzinie Wand. Myśli ekspertów medycznych zachwiały się, gdy usłyszeli jej pewną odpowiedź.

Jednak Sasha nie miała czasu czekać na ich odpowiedź. Spojrzała na zegarek i wkrótce opuściła salę konferencyjną. „Doktor Nancy, odbierasz znowu swoje dzieci?” „Tak .”

Schodząc po schodach, natknęła się na kolegów i odwzajemniła ich pozdrowienia szerokim uśmiechem.

Nie mogła się doczekać, żeby odebrać dzieci. Dziesięć minut później, w przedszkolu.

Wejście do przedszkola było puste, gdy Sasha przybyła. Właśnie wtedy mała dziewczynka z warkoczykiem radośnie podbiegła w jej kierunku. „Mamo, w końcu jesteś! Tak długo na ciebie czekałam!”

Natychmiast wysiadła z samochodu. „Dzisiaj się spóźniłam. Przepraszam, Vivi. Następnym razem się nie spóźnię. Czy możesz mi wybaczyć?”

Vivian nigdy nie obwiniłaby swojej mamy za spóźnienie. „Wszystko w porządku. Matt jest ze mną i przyniósł mi mnóstwo pysznych przekąsek! Patrz, jestem najedzona!” powiedziała dziewczynka, pocierając brzuszek.

Jej słowa rozgrzały serce Sashy.

Matt, bliźniak Vivian, był rzeczywiście bardzo troskliwym małym chłopcem. Zawsze dobrze opiekował się swoją młodszą siostrą. „Dlaczego nie pójdziemy teraz i nie znajdziemy Matta?” „Dobrze, mamusiu!”

Kilka minut później. Sasha znalazła swojego syna w pokoju nauczycielskim.

Martwiła się, że znów będzie w centrum uwagi, otoczony przez nauczycieli. „O mój Boże! Spójrz! Uczeń z wymiany, który do nas dołącza, naprawdę wygląda identycznie jak nasz drogi Matteo!” „Masz rację! Spójrz na to!” Jeden z nauczycieli przyniósł zdjęcie obok twarzy Matteo. Matteo rzucił okiem na zdjęcie.

„Jak jesteśmy do siebie podobni? Czy jego twarz jest pulchna jak moja?” „Cóż... Nie.”

„Czy on wygląda tak uroczo jak ja, kiedy się uśmiecha?” Matteo pochylił się do przodu, obejmując dłońmi swoją śliczną buzię.

Nauczyciele wybuchnęli śmiechem.

Jednak po bliższym przyjrzeniu się stwierdzili, że ci dwaj nie są do siebie aż tak podobni. Pięcioletni chłopiec na zdjęciu miał poważną minę; jego ponury wyraz twarzy sprawiał, że wyglądał jak mały dorosły. Dla nich Matteo był zdecydowanie słodszy. „Matt, co ty robisz?” zapytała Sasha, widząc ich interakcję. „Mamo, jesteś tutaj! Cóż, ja nic nie zrobiłam”.

Słysząc głos mamy, zareagował szybko, zeskakując ze stołu i promieniejąc. Matteo zawsze był pogodnym chłopcem.

تم النسخ بنجاح!