Rozdział 127
Daniel zignorował go po tym, jak otrzymał obietnicę od doktora Ramosa, wrócił, aby zaopiekować się osłabioną Sarą, pochylił się i delikatnie szepnął.
„Jak się czujesz? Czy czujesz się lepiej?” Sarah powoli pokręciła głową i jęknęła. „Czuję się dobrze…”
„Kto to wszystko zrobił?” Daniel zapytał po chwili milczenia. Widok Sarah w takim stanie rozbił mu serce. Chciał ją przytulić, dać jej trochę fizycznego pocieszenia, ale wiedział, że nie może... bo to byłoby przekroczenie granicy. Mógł się o nią troszczyć z daleka i na razie musiał się tym zadowolić.