Rozdział 123
„Czy to podróbka?” mruknęła do siebie, ale w następnej sekundzie zmrużyła oczy na Sarah z morderczym zamiarem i splunęła. „Ty suko, jak śmiesz sabotować nasz związek, zabiję cię!” Matka Samanthy podniosła nóż z ziemi i pobiegła w stronę Sarah, a jej nagły ruch zaskoczył wszystkich, nawet ochroniarzy zaskoczył i zapomnieli o ochronie Sarah... Jednak kiedy nóż zbliżył się do niej, Sarah nie poruszyła się ani nie mrugnęła, jakby się tego spodziewała.
Kiedy nóż zbliżył się do twarzy Sary, pan Adams i Samantha byli coraz bardziej podekscytowani. W końcu, jeśli pani Adams zabiła Sarę, mógł zrzucić na nią całą winę i domagać się łagodniejszej kary za swoje wykroczenie, a Samantha miałaby dostęp do Daniela bez konieczności stawiania mu przeszkód przez Sarę.
Nagle silne ramię złapało ją za nadgarstek, a nóż zawisł w powietrzu.