Rozdział 110
„Pani Sarah, czy ma pani jakiś inny plan? Czy nie ma żadnych dowodów, które mogłaby pani przedstawić, aby udowodnić swoją niewinność?” Joseph również był zły i oburzony, ale w przeciwieństwie do niego Sarah była spokojna jak zawsze.
„Nie martwcie się, widziałam to!” Pocieszała ich.
„Przewidziałeś to? Więc po co tu jesteśmy, żeby cierpieć? Powinniśmy znaleźć prawnika i pozwać tego Suelena!” Tom mówił nerwowo, a Sarah uśmiechnęła się żartobliwie.