Rozdział 401 Księga druga: Oddział piąty
Joshua odwrócił ekran telefonu w stronę stołu i wziął wielką łyżkę ze swoich jajecznicy. Westchnął i znów odwrócił ekran, jakby z niecierpliwością czekał na telefon, ale oczywiście tak było. Dlaczego ona do niego nie dzwoniła? Czy nie miała do niego zadzwonić z samego rana, żeby przeprosić? Ledwo zmrużył oko, ale musiał wstać tak wcześnie, bo jego mama była wmieszana w jego sprawy.
„Mówiłem ci, żebyś przestał przynosić telefon na stół” – powiedział Lucas, zauważając, że jego syn ciągle sprawdza swój telefon.
„Daj mu spokój” Julia mruknęła do niego, delikatnie dotykając jego dłoni. „Joshua, kochanie, czekasz na telefon od któregoś ze wspólników?” zapytała, próbując oderwać dłoń od dłoni męża, do której Lucas pociągnął i splótł swoje palce między jej palcami.