Rozdział 325 Oddział trzysta dwadzieścia pięć
„Czy mogę?” – zapytał, muskając jej usta dłońmi.
Wiedziała, czego chce i dlaczego unikała kontaktu wzrokowego z nim. Chciała go zaatakować. Chciała to zrobić od dłuższego czasu. Jak miała odmówić teraz, kiedy nie miała dokąd uciec?
Powoli skinęła głową, a on wszedł z pocałunkiem. Był delikatny, gdy najpierw przycisnął swoje usta do jej ust. Wkrótce rozchylił jej usta językiem, który zaczął badać i tańczyć w jej ustach. Opuściła ręce na bok i przyciągnęła go bliżej siebie.