Rozdział 225 Oddział sto dwadzieścia pięć
„Co ty mówisz?” Głos Lucasa dobiegł zza nich. „Wyszła za mnie, więc jak to możliwe, że jesteście jej jedyną rodziną?” zapytał, trzymając Julię za ramiona.
„Po prostu tak jest” zaczęła Olivia, ale urwała, gdy nie mogła się już bronić.
W tym momencie poczuła, że próba wymuszenia na nich czegoś złego była złym pomysłem, wydawało się, że jej śmieszne taktyki ich nie poruszą.