Rozdział 362
Rozdział 37
Punkt widzenia Harper**
Wyprawa na zakupy z moją mamą przeradza się w grupowe wyjście. Z moimi trzema więźami, które trzymają się blisko, zawsze gotowe, by wkroczyć i mnie uziemić, gdy tego potrzebuję. Czy to mały dotyk, trzymanie mnie za ręce, szeptane słowa pocieszenia czy pełne grupowe uściski.