Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1201 Daje Ci szansę na odwrócenie się
  2. Rozdział 1202 Czy on jest przystojny?
  3. Rozdział 1203 Obiecujący syn
  4. Rozdział 1204 Mój przystojny mąż
  5. Rozdział 1205 Czy to jest Twój ostateczny cel?
  6. Rozdział 1206 Czy to naprawdę nawyk?
  7. Rozdział 1207 Nikt nie jest ważniejszy od Ciebie
  8. Rozdział 1208 Ta kobieta była przerażona, gdyby dziś sama się zatruła
  9. Rozdział 1209 Muszę być po prostu dobrym mężem
  10. Rozdział 1210 Chęć wiary w duchy na tym świecie
  11. Rozdział 1211 Masz wolny czas i spokój
  12. Rozdział 1212 Ye Nanxian, masz złowrogie zamiary
  13. Rozdział 1213 Jesteś prawdziwym wieszakiem na ubrania
  14. Rozdział 1214 Przerażający
  15. Rozdział 1215 Naprawdę szczęśliwy
  16. Rozdział 1216 Nie chcę, żebyś cierpiał
  17. Rozdział 1217 Dobra, Nagroda Jedna
  18. Rozdział 1218 On jest zbyt potężny
  19. Rozdział 1219 Człowiek jest diabłem
  20. Rozdział 1220 Sprawię, że będzie towarzyszyć dzwonkowi podczas pogrzebu
  21. Rozdział 1221 On cię nie kocha
  22. Rozdział 1222 Czy mnie zabijesz?
  23. Rozdział 1223 Czy przeżyje, mając tyle krwi?
  24. Rozdział 1224 Nieoczekiwane pojawienie się
  25. Rozdział 1225 Oczy człowieka nie mogą oszukać
  26. Rozdział 1226 On zrobił to dla ciebie
  27. Rozdział 1227 Myślisz zbyt pięknie
  28. Rozdział 1228 Mój mężczyzna jest najprzystojniejszy
  29. Rozdział 1229 Szczęście Joe Zhiqi'ego
  30. Rozdział 1230 Wszystko przez Shen Menge
  31. Rozdział 1231 Przygotowałem to dla Ciebie Dawno Temu
  32. Rozdział 1232 To jest po prostu cholernie słuszne
  33. Rozdział 1233 Sprawienie, że ta kobieta zapamięta
  34. Rozdział 1234 Nikt nie może skrzywdzić Shen Mange
  35. Rozdział 1235 Ostrzegałem cię, żebyś nie przychodził
  36. Rozdział 1236 Ślepa uliczka, która ją i Ye Nanxian wymierzyli w nią
  37. Rozdział 1237 Moja żona nie może zrobić nic złego
  38. Rozdział 1238 Jesteś pełen pomysłów
  39. Rozdział 1239 Nie może tu kłamać
  40. Rozdział 1240 On żyje jaśniej niż ktokolwiek inny
  41. Rozdział 1241 Czy masz jeszcze trochę wstydu?
  42. Rozdział 1242 Czego się boisz, kiedy jestem w pobliżu?
  43. Rozdział 1243 Jesteś moim Ojcem, Ale Nie Możesz Tego Powiedzieć
  44. Rozdział 1244 Nie jesteś taki słodki
  45. Rozdział 1245 Potrzebuję trochę spokoju i ciszy
  46. Rozdział 1246 Jestem naprawdę, naprawdę smutny
  47. Rozdział 1247 Czy jego sumienie nie boli?
  48. Rozdział 1248 Czego Twoje Ciało Nie Pozwala
  49. Rozdział 1249 Czy jesteś pewien, że jestem twoim biologicznym synem?
  50. Rozdział 1250 Naprawdę możesz zgadnąć

Rozdział 3 Czy to przypadek?

Caitlin? Imię Catherine to Caitlin? Oczy Maxa zamigotały. „Czy mamy jej zdjęcie?”

„ Nie. HJ Group trzyma ją w tajemnicy, i to ściśle owiniętej tajemnicą. Nie mogłem zrobić jej zdjęcia, bez względu na to, co robiłem. Powiedziano mi jednak, że jest piękną kobietą”. Dexter nie mógł sobie wyobrazić, że projektantka samochodów, która wstrząsnęła światem, była kobietą, i to piękną. To niewiarygodne. Czy są kobiety, które naprawdę kochają samochody?

Max nie przejmował się wątpliwościami Dextera. Wpatrywał się w imię Catherine przez długi, długi czas. Ponieważ jego wzrok był ukryty przed wszystkimi, nikt nie wiedział, o czym myśli. Jednocześnie odruchowo rytmicznie stukał w stół, co spowodowało, że powietrze w biurze zamarło.

„Prezydent Cooper-”

„Załatw wszystko, co trzeba. Odbiorę ją osobiście” – powiedział Max, a jego oczy błyszczały tajemniczo.

Caitlin. Nawet jedna litera się nie różni. Czy to przypadek? Nikt nie znalazł szczątków Caitlin w pożarze sprzed pięciu lat. Policja stwierdziła, że jej ciało mogło zostać spalone na popiół z powodu wielkości pożaru. Jednak Max nie chciał uwierzyć, że nie żyje. Więc ta Catherine jest również znana jako Caitlin, co? Nie mógł się doczekać spotkania z tą tajemniczą projektantką.

Dexter był oszołomiony. Niewiele osób mogło sobie pozwolić na odebranie ich z samolotu przez Maxa. Przez chwilę był zaskoczony, ale szybko otrząsnął się i poszedł załatwić sprawę. Samolot Caitlin właśnie wylądował, gdy Max pojechał na lotnisko.

Caitlin wyszła z punktu kontroli bezpieczeństwa, ciągnąc za sobą bagaż. Jej brązowe, falowane włosy, idealna figura i wspaniały wygląd przyciągały wzrok wszystkich. Obok niej podążał chłopak w białym, swobodnym podkoszulku, o nieskazitelnej cerze i długich rzęsach, wzbudzając chęć uszczypnięcia się w twarz, gdy tylko ktoś go zobaczył. Miał czapkę baseballową założoną tyłem do przodu i ssał lizaka, podążając za Caitlin. Chłopak wyglądał ospale, ale jego przerażające oczy feniksa odstraszały wszystkich od podejścia do niego.

„Jesteśmy w Ocean City, Jordan Clarke, nie w Stanach Zjednoczonych. Przestań wyglądać tak arogancko i idź za mną”. Caitlin była bezradna i nieco złamana tym, jak wyglądał jej syn. Jordan zachowywał się coraz bardziej jak Max. Musiała przyznać, że jego geny były dominujące, chociaż chciałaby, aby jej syn był bardziej do niej podobny.

„Och, co jest ze mną nie tak, mamusiu?” Jordan wzruszył niewinnie ramionami, a na jego twarzy pojawił się figlarny wyraz.

Caitlin pokręciła głową z uśmiechem, szturchając głowę syna. „Nie próbuj pokazywać mi swoich szczenięcych oczu. Jesteś moim synem, więc wiem wszystko o tobie. Lepiej, żebyś się tym razem zachowywał przyzwoicie. Nie wygłupiaj się, słyszysz?”

„Tak, tak. Jesteś tu w pracy, a ja jestem tu, żeby przespacerować się po miejscu, w którym dorastałaś. Nie będę sprawiał kłopotów, mamusiu. Jestem twoim synem, więc dlaczego traktujesz mnie jak wroga?” Jordan nadął policzki, czując się niezadowolony.

Caitlin czule pogłaskała go po głowie. „Jesteś bezczelnym dzieciakiem, więc musiałam ci przypomnieć. Chodźmy już. Wyjdziemy z lotniska, a potem zadzwonię do Lily Scott. Zostaniemy u niej przez kilka dni”.

„Pewnie.” Z anielskim uśmiechem na twarzy Jordan trzymał ręce swojej matki, gdy wychodzili na zewnątrz.

Nagle Jordan zauważył kogoś znajomego. Ten mężczyzna wyglądał podobnie do niego, ale Jordan czuł chłodną atmosferę, którą emanował, nawet z miejsca, w którym stał. Ten facet to Max. Co? Czy to mój tatuś? Ten z legend?

Jordan ukradkiem spojrzał na matkę. Kiedy zobaczył, że przegląda swoje kontakty, złapał się za brzuch. „Au! Mój brzuch się buntuje, mamusiu! Toaleta! Muszę do toalety!”

Caitlin spojrzała na syna, gdy usłyszała jego krzyk. Jordan trzymał się za brzuch, jego twarz była szkarłatna, a nogi wierciły się. Chłopiec wyglądał, jakby nie mógł już dłużej tego powstrzymać.

„W takim razie pójdę z tobą.” Caitlin miała go odebrać, ale Jordan uciekł.

تم النسخ بنجاح!