Rozdział 111 Zniknięcie Jordana
Było oczywiste, że w tej chwili nikt nie potrafił odpowiedzieć Jacksonowi na to pytanie.
W końcu Max zauważył Jacksona i pochylił głowę w jego stronę. „Młody Mistrzu Jacksonie, słyszałem, że zmobilizowałeś wszystkie swoje zasoby, aby pomóc w poszukiwaniach mojego syna, więc niniejszym ci dziękuję”.
Fraza „mój syn” ponownie zalała Jacksona tajemnicą. „Ten, którego brakuje, to...”