Rozdział 1352
Sabrina celowo nie wyłączyła telefonu. Bateria w telefonie się wyczerpała.
W tym momencie leżała zwinięta na kanapie matki, płacząc bez słowa. Nie miała pojęcia, że jej telefon jest rozładowany.
Godzinę lub dwie później była wyczerpana płaczem, prawie odwodniona. Jej matka przyniosła jej miskę zupy warzywnej i zawołała do niej cicho. „Sabbie, wstań i napij się czegoś, dziecko”.