Rozdział 685
Nina
Moje serce waliło o żebra, gdy mrożące krew w żyłach wycia znów rozbrzmiewały na zewnątrz zaciemnionego domu. Wilki nas otoczyły. Obok mnie Daphne trzęsła się ze strachu. Odwróciła się do mnie, jej oczy były szeroko otwarte, a jej rude włosy dziko oplatały jej twarz.
„Co powinniśmy zrobić?” wyszeptała, rozglądając się gorączkowo.