Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151
  2. Rozdział 152
  3. Rozdział 153
  4. Rozdział 154
  5. Rozdział 155
  6. Rozdział 156
  7. Rozdział 157
  8. Rozdział 158
  9. Rozdział 159
  10. Rozdział 160
  11. Rozdział 160
  12. Rozdział 161
  13. Rozdział 162
  14. Rozdział 163
  15. Rozdział 164
  16. Rozdział 165
  17. Rozdział 166
  18. Rozdział 167
  19. Rozdział 168
  20. Rozdział 169
  21. Rozdział 170
  22. Rozdział 171
  23. Rozdział 172
  24. Rozdział 173
  25. Rozdział 174
  26. Rozdział 175
  27. Rozdział 176
  28. Rozdział 177
  29. Rozdział 178
  30. Rozdział 179 Wzajemny komfort
  31. Rozdział 180

Rozdział 141

Dicken podniósł głowę wraz z moim ruchem i w ułamku sekundy jego nogi przykleiły się do moich. Wstrzymałem oddech i spojrzałem mu prosto w oczy. Jego głęboko niebieskie oczy zdawały się płonąć namiętnym ogniem, podczas gdy krwawe naczynia zdobiły białka jego oczu. Używał każdej uncji swojej świadomości, aby oprzeć się swojemu pierwotnemu pragnieniu.

Byłem oszołomiony, ale też ulżony. Chociaż Dicken był w rutynie, nie zachowywał się tak samo jak w pokoju badawczym. Teraz potrafił się kontrolować i rozumiał, co powiedziałem. Dicken spojrzał na trytony pod jaskinią, a następnie podłożył mi poduszkę pod szyję, abym mógł podnieść głowę wyżej. Jego wilgotne, ale ciepłe usta musnęły moje, gdy powiedział: „Wtedy... będziesz... w niebezpieczeństwie”. „Co Dicken ma na myśli? Co chce, abym udowodnił?”

Zastanawiałem się przez chwilę, zanim zrozumiałem, co miał na myśli. Dicken miał na myśli, że chciał udowodnić, że należę do niego, do jego klanu. W przeciwnym razie byłbym zamieszany w ich walkę o zdobycie mnie jako ich partnerki. Chciał uprawiać ze mną miłość i publicznie mnie oznaczyć, aby trytony wiedziały, że należę do niego i nie były pożądane.

تم النسخ بنجاح!