Rozdział 102: Nie chodzi o to, że nie chcę się zemścić, po prostu jeszcze nie nadszedł na to czas
Grace spojrzała na Lucy i zmarszczyła brwi. „Ciociu Lucy, jesteś pewna?”
Lucy roześmiała się dziko: „Jak mogłam nie wiedzieć, czyje dziecko urodziłam? Grace, chcesz wykorzystać tę sprawę, żeby mnie uderzyć, ale naprawdęźle obliczyłaś, bo Cheryl jest zdecydowanie ciałem i krwią Briana i mnie! Hahahahaha...”
Grace lekko zmarszczyła brwi, jakby była trochę zirytowana. „Nie ma mowy? Więc dlaczego dyrektor Max Xu miałby uznać dziecko, które urodziłaś z innym mężczyzną, za swoją chrześnicę?”