Rozdział 106
Tego wieczoru jedliśmy kolację z Christopherem. Mówiąc ściśle, Christopher gotował dla nas i jadł z nami. To był mój pierwszy raz, kiedy jadłem gotowanie Christophera i było pyszne.
To powiedziawszy, nic nie przebije widoku mierzącego sześć stóp i trzy cale Christophera gotującego w kuchni. Włożył jasnoniebieski fartuch mamy, a jego smukłe palce tańczyły wokół składników w łagodnym świetle. Widok był hipnotyzujący.
Po kolacji Christopher zaproponował, że zabierze mnie na spacer. Mama była zmartwiona, ale ustąpiła, gdy Christopher wielokrotnie przysiągł, że zwróci mnie w jednym kawałku.