Rozdział 525
Kilka osób stojących przy drzwiach natychmiast wbiegło do środka.
Z drugiej strony wyraz twarzy Eda uległ zmianie i on również pobiegł do domu.
Wszyscy wpadli do jednej z sypialni i zobaczyli kobietę stojącą na parapecie, krzyczącą: „Wendy, wdrap się z powrotem. Nie strasz mnie tak!”