Rozdział 417
Po tych słowach James wbiegł na drugie piętro rezydencji.
Po tych słowach James wbiegł na drugie piętro rezydencji.
Demi spojrzała na Matthew i prychnęła: „Słyszałeś to? Jeszcze nie twoja kolej, żeby wydawać rozkazy w naszej rodzinie! Pamiętaj, że firmą musi zarządzać mój mąż, więc lepiej porzuć wszelkie zamiary odebrania tego, co nasze!” Po tych słowach odeszła dumnie.