Rozdział 204
Zwłaszcza Zachary, prawie zsikał się ze strachu, bo to on celowo wycelował w Matthew. Gdyby Timothy i Billy o to zapytali, z pewnością byłby skazany na zagładę. Nawet cała rodzina Jacksonów nie wytrzymałaby konsekwencji jednoczesnego obrażenia tych dwóch wybitnych osobistości. Do tego czasu, aby ugasić swój gniew, jego rodzina z pewnością pozbawiłaby go prawa do bycia dziedzicem. Tym razem naprawdę wykopał sobie grób.
„ Isaac, czy ty to powiedziałeś?” zapytał surowo Timothy.
Isaac zadrżał ze strachu i gorączkowo potrząsnął głową. „N-nie. To nie ja!”