Rozdział 1576 Wybijanie strażników
Matthew ukrył się za wzgórzem i obserwował jeszcze przez chwilę, po czym dyskretnie zbliżył się do dziedzińca, na którym znajdował się Depozyt.
Wyjął z kieszeni małą porcelanową fiolkę i wysypał trochę białego proszku na dłoń.
Proszek został specjalnie przygotowany, aby na krótko kogoś ogłuszyć. Rzucił proszek w powietrze i pozwolił, aby nocny wiatr przeniósł cząsteczki na boisko. Oczywiście, strażnicy zaczęli tracić przytomność jeden po drugim.