Rozdział 65 Po szalonej nocy
Wkrótce oboje byliśmy nadzy. Jego pocałunek był bardziej przytłaczający niż grzmoty, które słyszałam na zewnątrz. Nie miałam pojęcia, co mu się stało, ale wiedziałam, że coś musiało się stać.
Podczas tej burzliwej nocy oddawaliśmy się pożądaniu w łazience. Czułam nawet, że zaraz zemdleję, bo tak mocno mnie pieprzył.
Kiedy skończyliśmy uprawiać seks, wyprowadził mnie z łazienki i położył na łóżku.