Rozdział 587
Sunny skrzyżował ramiona i prychnął, czując irytację. „Jestem już dorosły. Jestem dzieckiem! Masz podwójne standardy i faworyzujesz swojego kochanka nad brata!”
Twarz Anyi zarumieniła się. Była bardzo zawstydzona, gdy jej brat ją wyśmiał. Jednak nadal wyglądała na szczęśliwą, co pokazywało, że wcale nie nienawidziła być tak drażniona.
Jednak mężczyzna obok niej nie miał żadnych reakcji. Było tak, jakby to nie on był osobą, którą drażniono razem z Anyą.