Rozdział 47 Księga 27
Trzy dni później Michael miał niepokojący sen i obudził się, położył się na łóżku w milczeniu i po jakimś czasie pomógł sobie usiąść na łóżku, opierając plecy o wezgłowie łóżka i masując palcami skroń, wypuścił głęboki oddech, aby uspokoić oddech, po jakimś czasie skutki snu opuściły jego ciało i właśnie gdy chciał się położyć, drzwi łazienki się otworzyły i wyszła jedyna kobieta, której nigdy nie spodziewał się już zobaczyć w swoim domu, był w szoku, kiedy ona weszła? Jak to możliwe, że nie słyszał żadnego dźwięku wody, skoro był obudzony, skoro była w łazience i co najważniejsze, jak się tam dostała? Czy Gary nie zamknął drzwi i nie wyszedł z kluczem?
Jego oczy podążyły za kobietą, która wciąż była nieświadoma lub udawała, że nieświadoma jego obecności, obserwował, jak siada na toaletce i zaczyna nakładać krem do twarzy, czekaj, kiedy ona spakowała to wszystko? Jeśli pamięta, minęło dużo czasu, odkąd ubierała się w jego pokoju, więc skąd jej toaletka wzięła się w jej rzeczach?
Po nałożeniu kremu do twarzy podeszła do łóżka i położyła się na swoim boku, obserwując ją, zauważył, że starała się być tak cicho, jak tylko mogła, nie chciała się obrócić na łóżku, chociaż widział, że nie leżała wygodnie, nie była gotowa, żeby się poprawić, nawet zlitował się nad nią i prawie chciał poprosić, żeby dobrze się położyła, gdy zobaczył, że coś się poruszyło obok niego, jego oczy natychmiast podążyły za nim i zobaczył mężczyznę leżącego blisko niego, nie byle jakiego mężczyznę, ale wersję jego samego, mężczyzna ten powinien być nawet jego bliźniakiem.