Rozdział 557 Dlaczego miałbym cię zwolnić?
Alicia, kiedyś fotografka, miała długie godziny pracy, które rozciągały się od świtu do zmierzchu. Stawiała czoła licznym wyzwaniom i często spotykała się z podobnymi sytuacjami. Nauczyła się nie robić zamieszania wokół każdego incydentu; w przeciwnym razie nic nigdy nie zostałoby zrobione. Dla niej to był po prostu kolejny dzień.
Sandra była zaskoczona. Spodziewała się, że Alicia wybuchnie gniewem, ale zamiast tego Alicia pocieszyła ją spokojnym i szybkim głosem. Sandra niemal instynktownie wyciągnęła rękę i wzięła chusteczkę od Alicji. Zdesperowana, by zwrócić uwagę Ericka, Sandra powiedziała to grubo: „Pani Ellis, jestem tylko podrzędnym pracownikiem, niegodnym nawet dotykania pani ubrań. Muszą być drogie, ale proszę, nie zwalniaj mnie. Ta praca to moje koło ratunkowe”.
Łzy spływały po twarzy Sandry, gdy błagała. Dla osoby z zewnątrz mogłoby się wydawać, że Alicia właśnie zagroziła jej zwolnieniem. Ale Alicia nie mogła powstrzymać się od śmiechu, gdy Sandra skończyła przemowę. „Oglądałaś za dużo dramatów”, zaśmiała się Alicia. „Jesteśmy w XXI wieku. Dlaczego miałabym cię zwalniać z powodu sukienki? Tak, mój strój jest poplamiony i jestem trochę zdenerwowana, ale...”