Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201 Dokładnie na czas
  2. Rozdział 202 Cudem uniknąłem
  3. Rozdział 203 Niespodziewany prezent
  4. Rozdział 204 Szczęście jest proste
  5. Rozdział 205 Musi być ktoś jeszcze
  6. Rozdział 206 Silna kobieta
  7. Rozdział 207 Kolejne porwanie
  8. Rozdział 208 Promyk nadziei pośród rozpaczy
  9. Rozdział 209 Tatuaż serpentynowy
  10. Rozdział 210 Kim jest mózg operacji?
  11. Rozdział 211 Dziwne uczucie
  12. Rozdział 212 Nieoczekiwany gość
  13. Rozdział 213 Informacje niezamierzone
  14. Rozdział 214 Jego urodziny
  15. Rozdział 215 Wściekły
  16. Rozdział 216 Głupia próba znalezienia pocieszenia
  17. Rozdział 217 Udawanie niewiedzy
  18. Rozdział 218 Przymusowy rozkaz
  19. Rozdział 219 Jego powód
  20. Rozdział 220 Prowokacja
  21. Rozdział 221 Aby odwrócić sytuację
  22. Rozdział 222 Prezent noworoczny
  23. Rozdział 223 Powstrzymany
  24. Rozdział 224 Z deszczu pod rynnę
  25. Rozdział 225 Błędne dane na rysunkach
  26. Rozdział 226 Wskazywanie palcami
  27. Rozdział 227 Dbałość tylko o siebie
  28. Rozdział 228 Miejsce znajome
  29. Rozdział 229 Skargi
  30. Rozdział 230 Jaki zbieg okoliczności
  31. Rozdział 231 Przypadkowe spotkanie
  32. Rozdział 232 Szokujące nagłówki
  33. Rozdział 233 Powrót łajdaka
  34. Rozdział 234 Podejmowanie niewłaściwych decyzji
  35. Rozdział 236 Szczere zaproszenie
  36. Rozdział 235 Szczęśliwy traf
  37. Rozdział 237 Spotkanie po raz kolejny
  38. Rozdział 238 Ugryziony przez psa
  39. Rozdział 239 Czyj to wybór?
  40. Rozdział 240 Dziwne poprzednie obrażenia
  41. Rozdział 241 Ciche postanowienie
  42. Rozdział 242 Specjalny dzień Nowego Roku
  43. Rozdział 243 Sam w zatłoczonym pokoju
  44. Rozdział 244 Opóźnione wyznanie
  45. Rozdział 245 Utknąłem w środku
  46. Rozdział 246 Wściekły pies
  47. Rozdział 247 Działając razem
  48. Rozdział 248 Natknąłem się na coś
  49. Rozdział 249 Negocjacje bez wysiłku
  50. Rozdział 250 Zmiana planów

Rozdział 2 Znaczna ilość informacji

Już miałem podnieść słuchawkę, żeby zobaczyć, kto jest nadawcą, gdy Daniel wpadł do pokoju i wziął telefon. Rzucił na niego szybkie spojrzenie, po czym znów spojrzał na mnie.

"To ja, Mel!"

„Co się dzieje? Boisz się, że coś znajdę?” Spojrzałam na niego podejrzliwie i poczułam niepokój, jakby coś było nie tak.

Wiadomość zawierała tylko cztery słowa. „Czy ona się dowiedziała?”

To mi wystarczyło, ponieważ sugerowało, że druga osoba obawiała się, że dowiem się czegoś. Wiadomość zawierała również nutę dwuznaczności, więc przyjrzałem się Danielowi. Moje przeczucie rosło, a przeczucie stawało się coraz cięższe.

Daniel parsknął śmiechem i rzucił telefon z powrotem na stolik nocny. Potem przyciągnął mnie w ramiona i pocałował w usta, mówiąc: „Za dużo myślisz! Nie chodzi o ciebie, ale o moją siostrę, Mel. Wykorzystuje mnie jako przykrywkę, żeby wyłudzić pieniądze od mamy”.

Mel była młodszą siostrą Daniela, Laurą Melanie Murphy. Była słaba i chorowita od dzieciństwa, więc jej rodzina zawsze ją rozpieszczała i rozpieszczała. Zachowywała się też jak bogate bachor.

Laura Melanie miała dwadzieścia kilka lat, ale nigdy niczego nie traktowała poważnie. Nawet nie chodziła do szkoły, tylko podróżowała, jadła i się bawiła.

„Próbujesz wyłudzić pieniądze od swojej matki? Jak myślisz, skąd ona bierze pieniądze?” – warknąłem.

Daniel uśmiechnął się, pochylił i podniósł mnie w ramionach. Następnie ugryzł mnie w płatek ucha, gdy zbliżał się do łazienki. „Tak, tak, to wszystko twoje pieniądze. Tak się dzieje, gdy poślubiam niesamowitą i wyrozumiałą kobietę, taką jak ty”.

Doceniłem jego słowa.

Przez lata nigdy nie byłem skąpy w stosunku do jego rodziny, ponieważ wierzyłem, że harmonijna rodzina prowadzi do sukcesu we wszystkich przedsięwzięciach. Wierzyłem również w traktowanie innych z taką samą życzliwością, jaką sam otrzymywałem.

Druga runda pod prysznicem zmyła moje wątpliwości i żale. Sprawiła, że poczułam się szczęśliwa i zadowolona, leżąc w ramionach Daniela.

Tego wieczoru znów poruszyłem temat kupna domu w dobrym okręgu szkolnym, co stało się dla mnie pilną sprawą. Mieszkaliśmy w tym małym, 500-metrowym mieszkaniu odkąd się pobraliśmy. Rozmiar mi nie przeszkadzał, ale nie chciałem, żeby Emily miała gorszy start.

Miała właśnie zacząć szkołę, ale w okolicy nie było dobrych szkół w pobliżu. Chociaż przez lata oszczędzaliśmy pieniądze na nowy dom, Daniel zawsze mówił, że nie ma pośpiechu.

Chciał znaleźć najlepszą lokalizację w szybko rozwijającym się mieście, abyśmy nie musieli się ciągle przeprowadzać.

Tym razem nie sprzeciwił się, gdy znów poruszyłam ten temat. Zamiast tego poklepał mnie po ramieniu, pocałował w czoło i powiedział: „Okej, poszukam dla ciebie odpowiedniego miejsca, żebyś mogła zobaczyć, a potem możesz zdecydować”.

Jego odpowiedź sprawiła mi przyjemność i zasnęłam słodko, marząc o pięknym, dużym domu.

Zaraz po tym, jak następnego dnia odwiozłam Emily do przedszkola, odebrałam telefon od mojej najlepszej przyjaciółki, Irvanny, która powiedziała, że chce się spotkać w naszym zwykłym miejscu.

Oczywiście natychmiast zareagowałem i wziąłem taksówkę, żeby tam pojechać.

Sophia i ja byłyśmy sobie bliskie, jak siostry. Mogłyśmy rozmawiać o wszystkim, ale rzadko do mnie dzwoniła. W końcu była zapracowaną kobietą, która pracowała jako menedżerka talentów w firmie medialnej.

Kiedy weszłam do naszej ulubionej cukierni, zobaczyłam ją siedzącą w kącie i piszącą na laptopie. Poranne słońce rzucało na nią spokojny blask, sprawiając, że wyglądała jeszcze piękniej.

Pomachała mi, gdy podszedłem, a ja usiadłem, zanim żartobliwie zapytałem: „Czemu jesteś dzisiaj taki wolny? Miałeś nawet czas, żeby zaprosić mnie na randkę tak wcześnie rano”.

Sophia przewróciła oczami i odpowiedziała: „Czy nie mogę się o ciebie martwić?”

„Haha, jasne, że możesz!” Usiadłem i popijałem kawę, którą dla mnie zamówiła. „Ale czy ty nie jesteś zawsze zajęta, podczas gdy ja zawsze jestem wolna?”

„Ha! Nie wstydzisz się tego? Teraz widzę tylko, że Daniel cię rozpieszcza. Nie mów, że cię nie ostrzegałam, ale nie czuj się zbyt komfortowo. Łatwo zostać głupcem!” powiedziała Sophia, patrząc na mnie uważnie.

Z jakiegoś powodu jej słowa sprawiły, że moje serce zabiło mocniej. Spojrzałem na nią i od niechcenia zapytałem: „Co masz na myśli? W twoich słowach jest coś więcej, prawda?”

Opuściła wzrok, patrząc na ekran komputera, najwyraźniej próbując coś ukryć. „Och, nic! Po prostu trochę cię drażnię”.

Po chwili namysłu spojrzała na mnie i powiedziała: „Widziałam Daniela przedwczoraj”.

تم النسخ بنجاح!