Rozdział 215 Wściekły
Te odległe światła natychmiast rozświetliły cały mój świat. Moje serce podskoczyło z radości i pobiegłam na dół, mozolnie wkładając naczynia do mikrofalówki. Podniecenie sprawiło, że moje ręce zadrżały.
Pobiegłam do łazienki, żeby sprawdzić swój wygląd i wyglądać jak najlepiej dla Atlasa. Chciałam, żeby wiedział, że zawsze będę przy nim. Bardziej niż czegokolwiek innego, miałam nadzieję, że od teraz będziemy mogli wspólnie świętować jego urodziny.
W końcu drzwi zostały otwarte. Z entuzjazmem powiedziałem: „Wróciłeś!”