Rozdział 187
Nigdy.
Widząc, że Madeline odwraca się, by odejść, Jeremy uniósł kąciki ust w uśmiechu. „Panno Vera, wygląda na to, że chcesz postawić ze mną wyraźną granicę?”
Madeline odwróciła głowę i zachichotała. „Panie Whitman, ty i ja zawsze byliśmy tylko przechodniami. Nie ma potrzeby kreślić wyraźnej granicy”.