Rozdział 1158 Musi być jakiś problem
Aleksander wyciągnął ręce i objął ją.
„Po tym, jak ich zdemaskujemy, ci, którzy kryją się w cieniu, ujawnią się jeden po drugim. Tak czy inaczej, nie rozwodźmy się nad tym. Nadal musimy zająć się tymi kwestiami, więc nie spieszmy się”.
Bella położyła głowę na jego ramieniu, cicho chichocząc. „Dobra, przestanę o tym myśleć. Chodźmy odpocząć i zregenerować się po podróży samolotem. Gdy odzyskamy siły, wciąż jest wiele spraw, które wymagają naszej uwagi”.