Rozdział 825 Jesteśmy rodziną
Michael uśmiechnął się delikatnie, jego głos był ciepły i swobodny. „Nie musisz być wobec mnie taki sztywny. Ale dlaczego nie wspomniałeś, że wprowadzasz na rynek własną linię biżuterii? Mógłbym z łatwością zorganizować przyjęcie, na którym mógłbyś porozmawiać z nimi bezpośrednio”.
Jego słowa zaskoczyły Chelsey.
Nie zdawała sobie sprawy, że ich związek wymaga tak hojnych ofert pomocy.