Rozdział 66 Dobrze się zrelaksuj
Mężczyzna mocno chwycił Chelsey za talię i pociągnął ją do pobliskiego pokoju.
W pokoju było ciemno, a ona była przyciśnięta do drzwi, nie mogąc wyraźnie dostrzec postaci przed sobą. Wszystko, co mogła zarejestrować, to cichy oddech tuż przy uchu.
Gdy uścisk mężczyzny nieco zelżał, Chelsey pomyślała, że może zawołać o pomoc, ale jego dłoń ponownie zakryła jej usta.