Rozdział 58
„Ale jak to się stało?” Aisha podniosła głowę, by zapytać. Jej twarz była biała jak kartka papieru. William stał przed nią, blokując światło. Z perspektywy Aishy jego wyraz twarzy był tak ponury jak cień, który okrywał jego ciało.
„Ty idioto!” krzyknął William. „Jak mogłeś nie zdać sobie sprawy, że Sarah nie tylko zna się na programowaniu, ale jest w tym przerażająco dobra? Gdybyś powiedział mi to wcześniej, nie dałbym jej szansy na udział w tym cholernym konkursie, a dzięki temu mój program by nie przegrał i nie bylibyśmy w tej pieprzonej sytuacji. To wszystko twoja wina! Jak możesz chcieć pokonać Sarah, skoro jej mózg jest co najmniej sto razy lepszy od twojego?” Aisha spojrzała na niego z niedowierzaniem.
„Co powiedziałaś?” była pewna, że źle usłyszała. „Sarah zna się na komputerach i przewyższa oprogramowanie Tech Corps? Jak to możliwe!”