Rozdział 465 On jej potrzebował
Vincent ciężko wypuścił powietrze i jego oczy pociemniały. Jego głos był niski: „Olivia”.
"Tak?"
„Dziewczyny nie mogą mówić takich rzeczy”. Z tak piękną niewinną twarzą, mówiła takie paskudne rzeczy. Poczuł teraz suchość w gardle.