Rozdział 276 Oddział dwieście siedemdziesiąt sześć
Julia weszła do pokoju przygotowanego przez obsługę domu. Podobno szeptali, co się dzieje. Pokój był przytulny. Poczekała na zewnątrz, aż Alicia tam będzie i zaprowadziła ją do pokoju.
„Czuję się taka głupia” – powiedziała Alicia, prychając. Czuła się głupio. Nie była przeciwna miłości, ale wydawało się, że jej pierwotnym stanowiskiem było bycie niezależną kobietą, ponieważ wiedziała, że jeśli wyjdzie za mąż, może będzie musiała zrezygnować ze wszystkiego, co kochała. Jak myślała, że on będzie inny?
„Czy nie mogę być kobietą i błyszczeć?” – ubolewała, gdy Julia, która była obok niej, wciąż masowała jej plecy, by ją pocieszyć. „Bycie kobietą jest naprawdę trudne, prawda?” – zapytała, udając śmiech, patrząc w dół.