Rozdział 126 Oddział sto dwadzieścia sześć
„To miłe?” zapytał Lucas, czując, jak uśmiech pojawia się na jego twarzy. Nie wiedział, ale uczucie patrzenia na nią, gdy znajdowała spokój, gdy była tutaj, w jakiś sposób go uzdrawiało.
„Tak, dziękuję” odpowiedziała Julia, otwierając oczy. Jej oczy spotkały się z czarnymi jak sznurki oczami Lucasa. Patrzył na nią bez wyrazu, co ją zaniepokoiło.
Poruszała się niespokojnie, patrząc wszędzie, tylko nie na jego twarz.