Rozdział 705
Nie mogę podejmować decyzji w jej imieniu
Po sprzątnięciu stolika kawowego Roxanne wstała, żeby wyrzucić trochę śmieci, gdy zobaczyła Luciana stojącego w drzwiach, blokującego jej drogę. „Czy mógłby mnie pan przepuścić, panie Farwell?”
Lucian zmarszczył brwi, gdy usłyszał jej głos i odwrócił się bokiem, by ją przepuścić. Patrzył, jak odchodzi, i nie mógł powstrzymać wzroku przed zerkaniem na kwiaty, które tymczasowo zostawiła na kanapie. Jego oczy błysnęły gniewem.