Rozdział 625
Michael nie wiedział, ile czasu minęło, zanim wstał. Powstrzymał swój żal i gniew i zmusił się do myślenia.
„Teraz nie czas na smutek. Muszę jak najszybciej uratować Todda!”
„Te łobuzy na razie nie tkną Todda. W końcu od początku chcieli tylko pieniędzy.