Rozdział 117 Nasz syn jest geniuszem
„Ale...” Caitlin nadal chciała coś powiedzieć, ale wtedy zauważyła, że Max zaczął już szczegółowo rozmawiać z Dexterem.
Właściwie Dexter nie zgodził się, żeby Max też poszedł. „Dlaczego ja nie pójdę zamiast niego? Młody Mistrz Jordan mnie zna”.
„Nie wspominaj o tym więcej, bo uratuję własnego syna. Czy uważasz, że nie mogę tego zrobić w moim obecnym stanie?”