Rozdział 101 Kim ona myśli, że jest?
„Co powiedziałaś?” Caitlin pomyślała, że źle usłyszała. Czy to mógł być kolejny żart Maxa? Ale dlaczego nie mogła pozbyć się paniki, którą czuła? Ręce Caitlin drżały. Była tak zdenerwowana, że uderzyła kolanem o róg sofy, gdy wstała, a ból sprawił, że zmarszczyła brwi.
„Co się stało? Czy coś się stało?” Pani Clarke była zmartwiona, gdy zobaczyła, jak Caitlin się zachowuje.
Caitlin spojrzała na państwa Clarke. Przez ostatnie pięć lat traktowali Maxa jak swojego biologicznego syna. Gdyby wiedzieli, co się stało, byliby bardziej niż zaniepokojeni. Mimo to nie mogła powstrzymać się od zazdrości; oboje byli jej rodzicami, ale teraz tak bardzo go lubili, a to musiało się zdarzyć, gdy nie chciała już dłużej kontynuować związku z Maxem.