Rozdział 16 Przybycie czterech braci
Głos Cindy był wyjątkowo łagodny, a serce sprzedawczyni zadrżało, gdy zadzwoniła do siostry.
Uśmiechnął się i powiedział: „Nasza marka jest jeszcze w powijakach, jest bardzo niszowa, więc nie ośmielamy się sprzedawać jej zbyt drogo, kosztuje tylko dziesiątki tysięcy juanów”.
"To dobrze." Cindy odetchnęła z ulgą, poklepała się po piersi i zaczęła wybierać ze spokojem.