Rozdział 67 Nate, jesteś pijany
„Za blisko? Czy nie widziałem, że wcześniej się z nim przytuliłaś? Dlaczego innym facetom może to odpowiadać, a mnie nie?”
Nate opuścił wzrok, nie mogąc dostrzec jej oczu. Pragnąc zobaczyć je z bliska, delikatnie uniósł jej brodę palcami, zachęcając ją, by na niego spojrzała.
W jego oczach, zwykle tak trudnych do odczytania, odbijało się niewątpliwe ciepło. Leanna odwróciła wzrok, przerywając połączenie. „Nate, wypiłeś trochę za dużo, prawda? Mylisz rzeczy. Ten facet i ja jesteśmy po prostu przyjaciółmi, naprawdę”.