Rozdział 32 Chłopczyca Co do cholery
„Naprawdę pytasz mnie, dlaczego wyrzuciłam twój portfel? Najwyraźniej chciałeś wyrwać spinkę do kołnierzyka, którą chciałam kupić! Już mam dość twoich brudnych sztuczek. Jeśli kiedykolwiek odważysz się ze mną zadzierać, przysięgam, że dostaniesz więcej niż to! Zdecydowanie cię pobiję!” powiedziała Debbie, krzycząc tak głośno, że jej głos przykuł uwagę wielu bywalców galerii handlowej. Po tych słowach potrząsnęła pięścią, przez co twarz Gail zbladła. Zastraszona nią, uniknęła wzroku Debbie i wybiegła, aby podnieść swój portfel.
Kiedy Victor zobaczył, że jego dziewczyna jest nękana, wskazał na Debbie i zagroził ostrym głosem: „Jeśli jeszcze raz ośmielisz się nękać moje dziecko, poproszę strażników, żeby wyrzucili cię z centrum handlowego”. Gail wyglądała jak mała dziewczynka bezradnie podnosząca portfel przed tłumem.
Pomimo usłyszenia jego groźby, Debbie tylko przewróciła oczami i powiedziała nonszalanckim tonem: „Pomóż sobie. Rób, co chcesz”. Nigdy nie była uległa. Nie bała się nikogo na tym świecie.