Rozdział 235 Pościg
„Niedoceniłam inteligencji Jacka. Nie spodziewałam się, że ucieknie. Gdyby miał do czynienia ze zwykłym człowiekiem, ukryty pokój mógłby mu się udać” – skomentowała Norah.
W środku pokoju Norah oglądała dekoracje, rozmawiając z Seanem. „Kochanie, co sądzisz o przejściu przez coś takiego ze mną?”
Norah zastanowiła się przez chwilę z perspektywy Seana. Gdyby poproszono ją o poprowadzenie małej grupy przeciwko gangowi liczącemu ponad sześćdziesiąt osób, uznałaby tę prośbę za szaloną. Bez absolutnej pewności co do ich siły, stawianie czoła tak przytłaczającym przeciwnościom byłoby zaproszeniem katastrofy.