Rozdział 50 Naucz go lekcji
Kiedy Norah otwarcie rzuciła mu wyzwanie, Aikin nie był ani trochę zdenerwowany. Po prostu spojrzał jej w oczy, bez wstydu. „Nie powiedziałem ani słowa, doktorze Wilson. Wszystko, co zrobiłem, to wyraziłem swoją sympatię do ciebie i chęć zdobycia twojego serca. Plotki? To sprawka innych. Dlaczego obwiniasz mnie?”
Gdyby Gil nie podzielił się z nią słowami Aikina, Norah mogłaby paść ofiarą jego oszustwa.
Aikin był obrazem opanowania, miał niewinne spojrzenie. Dla Norah był winny, ale bez wysiłku udawał niewiniątko. Widząc jego czyn, przypomniała sobie kogoś innego, równie pozbawionego wstydu. Ten osobnik był tak samo oszukańczy jak Aikin.