Rozdział 181 Tchórz
„Bryson działał z myślą o twoim najlepszym interesie. Powinieneś skupić się na tym, żeby szybko wyzdrowieć. W ten sposób, kiedy Norah wróci, będziemy mogli wyjść i razem się zabawić” – zasugerowała Susanna.
Żując jabłko, Joanna skinęła głową na znak zgody. „Masz rację. Chciałabym, żeby istniała magiczna pigułka, która natychmiast wyleczyłaby moją ranę. Siedzenie w łóżku i nierobienie niczego poza graniem w gry jest takie frustrujące. Przynajmniej przyszedłeś mnie odwiedzić. Bryson jest zawsze zajęty. Ledwo znajduje czas, żeby ze mną spędzić czas”.
„Czuję się trochę zaniedbana. Wydaje się, że nikt nie zawraca sobie głowy, żeby mnie odwiedzić, mimo że jestem ranna” – Joanna wyraziła swoje rozczarowanie.