Rozdział 235 Niszczenie życia
Lara podeszła do Shelly i usiadła obok niej. „Kilka dni temu zdałam sobie sprawę, że coś jest między tobą a Henrym”.
Mogła się domyślić, że pani Jacobs przybyła, ponieważ opowiedziała Calebowi o tym, co działo się między Shelly i Henrym, a Caleb opowiedział o tym pani Jacobs.
„Wszystko w porządku, panno Walker. Wiem, że to widać”. Shelly wzięła chusteczkę, którą podała jej Lara, i wytarła nos. „Jesteście rodziną, więc to normalne, że troszczycie się o siebie nawzajem. Po prostu Henry był zbyt uparty i impulsywny. Powiedziałam mu już wyraźnie w salonie, że nie wyjdę za niego. Chcę poślubić tylko kogoś, kto mnie kocha, a nie tylko dlatego, że on chce być odpowiedzialny. Nie potrzebuję, żeby był odpowiedzialny. Mam też nadzieję, że poślubi kogoś, kogo lubi i będzie szczęśliwy. Czułam, że byłam bardzo jasna, ale on nadal nie słuchał”.