Rozdział 152
„Dziękuję za komplement.”
Gdy spotkaliśmy się ponownie po długim czasie, rozmawialiśmy miło. Gdy Alexander stanął w drzwiach, jego włosy były potargane. Niósł na ramionach ogromną torbę podróżną. Jedną ręką pchał dużą walizkę, a drugą niósł dużą torbę.
Violet natomiast szła ostrożnie za nią, niosąc jedynie małą torbę z chlebem.